Cyfrowe znalezisko. 17 lutego 2014

Poszukiwania powiodły się nad wyraz. Dzięki jego uprzejmości możemy zapoznać naszych Czytelników z „Odezwą do serc litościwych” napisaną 25 września 1814 roku (a więc dzień po tragedii), a zamieszczoną w Gazecie Poznańskiej Nr 79 1 października 1814 roku. Krótka informacja na ten temat znalazła się również w Gazecie Poznańskiej nr 80 z tego samego roku.
Oba teksty przytaczamy zachowując w pełni ich oryginalną pisownię.

Dodatek do Gazety Poznańskiej Nro. 79.
Odezwa do serc litościwych.
Miasto nasze, złożone iescze z 310 budynków, mieszkalnych, leży od wczoray w zaspach gruzu i popiołów, wyiąwszy trzy pozostałe przedmieścia, a niesczęśliwi iego mieszkańcy, zalani łzami, stoią wraz z swemi rodzinami na rozwalinach swych siedzib, pozbawieni pierwszych życia potrzeb; albowiem utracili oni wiele, a na moment wszystko. Prócz pozostałey naymnieyszey części miasta, poiedyńcze sczątki, dresczem i wzdrygnieniem przerażaiące, obwiesczaią niestety tę smutną prawdę: Tu stało niegdyś nasze dobre miasto Szmigiel. To okropne spustoszenie, było równie srogiem, iak krótkiem dziełem kilku prawdziwie strasznych godzin. Wczoray bowiem, dnia 24. Września, o godzinie w pół do 12tej południowey stało iescze w całym obwodzie miasto nasze, kiedy właśnie ponury dźwięk dzwonu, niebiezpieczeństwo obiawił. Ogień powstał w iednym domu na przedmieściu Nowanense zapewne przez nieostrożność, i przy tak wielkiey posusze, nim pośpieszyć było można do ratunku, rozszerzył się w kilku minutach tak straszliwie, że mimo wszelkie zabiegi, pędzony gwałtownym wiatrem od wschodu na odległe domy miasta, oneż okropnym zaiął płomieniem. Rynek, trzy celnieysze ulice miasta, kościół parafialny Katolicki iuż w roku 1807 z kilkunastoma domami poczęści spalony, budynki Plebańskie, toż samo kościół Ewangelicko-Luterski, wystawiony iescze roku 1644, ratusz, budynki magazynowe i kilkanaście stodół, wszystko to stało się łupem płomienia, i z 310 mieszkalnych domów, stoi tylko iescze 137. Do 300 familii, tuła się z swemi po części licznemi członkami, bez pokarmu, bez pokrycia; wielu z nich ciśnie się po komorach pełnych zaduchu, lub wystawionych zewsząd na natarczywość wiatru górach i stodołach, wyglądając ze straszliwą boiaźnią zbliżaiącey się zimy; naywiększa bowiem część z pomiędzy nich nie iest w stanie naypierwszych i naynieodbitszych zaspokoić potrzeb. Niemal wszyscy nasi pracowici płociennicy i sukiennicy postradali swe warsztaty, podobnie wielu innych rzemieślników swe nie małym kosztem nabyte narzędzia i zapasy, i przezto pozbawieni są wszelkiey sposobności wyżywienia się z swey professyi. Wielóm z pomiędzy tych nieschęśliwych przyszłoby stać się ofiarą żalu i zmartwienia, gdyby swych zroszonych łzami oczu nie obrócili ku Bogu, i ku wam w pobliżu i opodal mieszkaiącym ślachetnym przyjaciołom ludzkości. Nadzieia nasza zapewnie nie będzie zawiedzoną, a przekonanie wasze, zacni przyjaciele ludzkości, słodką będzie dla was nagrodą, i w podobnem niesczęściu równą utwierdzi was nadzieją w Opatrzności. Upraszamy o przesyłanie dobroczynnych ofiar na ręce JXiędza Proboscza Baczyńskiego i JXX. Pastorów Frosta i Fiebiega, zapewniając, że wedle potrzeby każdego niesczęśliwego wiernie przez nas rozdanemi zostaną.
Szmigiel dnia 25 Września 1814.
Magistrat
Scholtz. Brauer.

Dodatek do Gazety Poznańskiej Nro. 80.
Opisanie niesczęśliwego stanu Pogorzelców miasta Szmigla, w przeszłey umieszczone gazecie, wzbudziło zaiste uczucie litości w sercach tkliwych mieszkańców Poznania, i zapewne każden przyłoży się chętnie iakimkolwiek darem do osłodzenia smutney ich doli. Dla zrobienia w tem łatwości Szanownym Dawcom, ofiaruią się Podpisani do przyimowania wszelkich by i naymnieyszych darów w odzieży lub gotowiźnie dla tych Niesczęśliwych, i odsełania onych Magistratowi Szmigielskiemu, który zatrudni się rozdaniem tychże pomiędzy naypotrzebniejszych wsparcia.
Poznań dnia 4. Października 1814.
Karól Berlach. Karól Penak. Frost.

Śmigiel, Miasto Wiatraków
Śmigiel Travel
Centrum Kultury w Śmiglu